Geoblog.pl    yanosik    Podróże    Starożytni kosmici Chile, Boliwia, Peru    Pukara i Dolina Ksiezycowa, a dodatkowo slady.
Zwiń mapę
2014
29
paź

Pukara i Dolina Ksiezycowa, a dodatkowo slady.

 
Chile
Chile, San Pedro de Atacama
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14265 km
 
Drugi dzien w san Pedro postanawiamy spedzic aktywnie. Chcemy zobaczyc Stara Inkaska Twierdze Pukara.

Wypozyczamy rowery czyli bicikletas i smigamy po okolicy. Dotarcie do Pukary wymagalo skoordynowania GPS z mapa i

terenem, ale nie sprawilo to nam wiekszych problemow. Jedyny mankament to temperatura. W sloncu jest ok.

40st. Niby mamy wode, filtry, kapelusze itd, ale upal w polaczeniu z wszechobecnym kurzem i wysokoscia

ponad 2400 m mocno spowalnia nasze ruchy. Koniec koncow twierdza Pukara pada. Robimy zdjecia z gory

zdjecia na gszczycie zdjecia, zdjecia i jeszczeraz zdjecia i chwilke potem schodzimy. Calosc zajmuje okolo

dwoch godzin, ale widok z gorujacej nad okolica San Pedro twierdzy super rekompensuje nasz trud.

Po zejsciu siadamy na rowery i ruszamy w strone ksiezycowej doliny. Ta Super AtrakcjaAtacamy, polozona jest

ok. 12 km do miasta. Rowereem niby to nie daleko, ale slonce, kurz i wysokosc w zastraszajaco szybkim tempie

topia nasze sily. Dolina ksiezycowa to polaczenie pustyni z niesamowitymi formacjami skalnymi i bezkresna

niczym nie zaburzona przestrzeenia. Ogromne popszarpane piaskiem formacje skalne polyskuja mineralami

wewnatrz. Kolega Doctor poczul glod i pierwszys stwierdzil, ze zafascynowani widokami i zwiueedzaniem

calkiem zapomnielismy o jedzeniu. Faktycznie od sniadania nie nie jedlismy, pijemy tylko wode, ktora sama w

sobie nawadnia ale nie ma elektrolitow. Doktor tez za pomoca noza sprawdzil z czego sklada sie polyskujaca

formacja skalna. Ja probuje na ochotnika skala jest slona, czysta sol- wiec mamy elektrolity, tony elektrolitow.

Doctor odlupuje kilka kawalkow i ssiemy sol popijajac woda.

Tylko w 3 udajemy sie roweramia w glab doliny, juz nie jedziemy, ale prowadzimy rowery pod gore. Iziemy

pod wiatr, a nogi i kola rowero0w tona w piasku. Do przejscia mamyniby tylko 3-4 km, ale wszyscy jestesmy

zmeczeni i kazdy z nas mysli cz warto isc dalej, czy wrocic. Idziemy, jedziemy z gorki, znowy idziemy.

Po drodze mijaja nas busy i jeppy, wypelnione turystami. Oni pewnie mysla, ze my mamy cos z glowka,

ale my mozemy zatrzymac sie w dowlonym momencie, cieszc sie szczegolami i napawac otaczajacym nas

niesamowiotym krajobrazem. Moje zmeczone nogi, nieprzyzwyczajony do jazdy rowerem tylek i kark

obciazony aparatem zazdroszcza zmotoryzowanym ale tylko przxez chwilke.

W nastepnym miejscu oznaczonym jsako punkt widkowy do ktorego docieramy zostawiamy rowery i

maszerujemy okolo 15 minut wawozem wspianajacym sie powolii w gore. Wspinamy sie na skalki tsm dopiero

zaipera nam dech w piersiach. Z grzbitu gory rozciaga sie niesamowity widok, siadamy i podziuwiamy, robimy

zdjecia. Szara ogromna lacha piachu nietknieta ludzka reka, przetkania swiecacymi kamieniami i otoczona

gorami. Do tego przestrzen, zachodzace miekko slonce.Piaskowa wydna wysoka na okolo 150 - 200 metrowo

ograniczona byla skalami ktore nie pozwalaly jej isc na polnoc skzujac ja na pelzanie tylko w jednym kierunku.

Patrzac na wydme calkiem zapomnielismy o zmeczeniu i czekajacym na nas 4 km dalej towarzyszu.

W tym miejscu nie sposob nie wspomniec o kosmitach, a wlasciwie jednmy kosmicie, ktory wypinajac biale

posladki wyznaczal miejsce do ladoweania statkow Obcych. Niestety brak siatki na kosmitow, ktora zostala w

naszym hotelu uiemozliwil schwytanie kosmity. Zdqazylismy tylko zrobic zdjecia.

Powrot z doliny okazal sie latwiejszy niz myslelismy, bo caly czas jechalismy z gorki i z wiatrem, a sciaskajacy

nas glod i mysl o cieplej kolacji dodala man sil i skrzydel.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
yanosik
Tomasz Stepień
zwiedził 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 58 wpisów58 56 komentarzy56 197 zdjęć197 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
20.01.2013 - 31.01.2013
 
 
15.06.2010 - 15.06.2010