Geoblog.pl    yanosik    Podróże    Indie - gdzie to jest    Kalkuta -Varanasi
Zwiń mapę
2013
24
sty

Kalkuta -Varanasi

 
Indie
Indie, Vārānasi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8514 km
 
New Market Kalkuta

Uroczystosci slubne zakonczone. Pani Mloda spala pierwszy raz oficjalnie w domu Mlodego, tam odbywalo sie tez kilka obyczajowych orzedow. W jednym z nich do talerza z mlekiem wrzuca sie kilka przedmiotow w tym srebrny pierscionek a mloda z mlodym na wyscigi lowi okreslony przedmiot wrozac tym samym swoja pozycje w rodzinie i stosunki z tesciowa. Pozniej do domu mlodych w przebraniu kobiet wdzieraja sie lokalni homoseksualisci (hidrża). Po drodze mijaja dwie placowki ochrony i spiewajac i tanczac na schodch zadaja zaplacenia 45 tys. rupii (750 euro) w zamian za nie przeklinanie i nie przeszkadzanie mlodym. Spiewaja tak dlugo az otrzymuja 18 tys. (rupii 250 euro). Poza tym trwa przyjmowanie zyczen i prezentow oraz ogladanie panny mlodej. Mloda siedzi w sarii z zaslonieta glowa, a tesciowa co chwila wchodzi, przekazuje prezent i odkrywa zaslone twarzy prezentujac ja przybylym.
W tym czasie my ruszamy na miasto. :-) Plan na dzisiaj to New Market oraz Dom Matki Teresy, pozniej obiad i przejazd taksowka na dworzec kolejowy.
Dotarcie do New Marketu zajmuje nam kilkanascie minut. Taksowkarz wiozacy nas przez zatloczone ulice Kalkuty podjezdza pod wejcie glowne. Na zewnatez tysiace ludzi, tysiace samochodow, straganow. New Market to najwieksze targowisko Kalkuty zabudowane dachem zbudowane pod koniec XIX w. przez anglikow. Mimo tego, ze czesc sie spalila i nie zostala odbodowana to targowisko dalej jest ogromne, bo do strefy handlu zostaly wlaczone wszystkie przylegajace ulice. Jak wiekszosc targowisk jest pdzielone na sektory, odziez, zloto, zywnosc itd.. Te glowne grupy dziela sie na dalsze podgrupy np. z zywnosci to warzywa, mieso czerwone, drob, ryby itd. :-) targowisko jest czynne od 4 rano do 22. W zwiazku z braki:-)em konkretnych planow zakupowych oraz smrodzie panujacym w srodku nie wszyscy zdecydowali sie na wejscie do srodka, a w szczegolnosci do dzialu miesnego. Smrod to finalny efekt pomieszania zapachu zwierzecych i ludzkich odchodow, z zapachem krwi, spalenizny i resztek nie sprzedanego miesa. W hali miesnej jest zakaz robienia zdjec. Wszystko wyglada jak zywcem wyjete z filmu grozy. wokol zuzytch drewnianych osob w kucki sennie przesaiduja rzeznicy rozmawiajac chyba o porannej zkoczonej juz sprzedazy. Okrwawione drewniane stoly z narzedziami w postaci nozy, hakow, lancuchow wszystkich pordzewialych i pokrwawionych oraz drewniane ogromne pnie okute stalowymi bednarkami doskonale uzupelniaja widzerunek rzeznikow ubranych w brudne rozciagniete swetry, czasami w pokrwawione fartuchy. Gdzie niegdzie na zardzewialych lancuchach wisza kawalki miesa. Idac dalej zauwazam, ze na niektorych stoiskach wciaz wre praca. Ktos wycina porcje miesa, ktos czysci narzedzia, jeden z pracujacych chyba wlasciciel straganu pozwala nam laskawie wykonac zdjecie swojego straganu. Nad straganami, a wlasciwie na nich tuz pod sufitem kracza i krzycza setki ptakow, ktore czekajac na resztki zrzucaja na przejscia i stoiska swoje piora i odchody. Wsrod kramow stoi przywiazanych klka koz, ktrore sa forma zachety dla kupujacych, jezeli ktorys z nich wybierze sobie wlasnie ta ulubiona, to moze ja pewnie odebrac wyprawiona i podzielona za kilkanascie minut. Oprocz koz widac szwendajace sie psy i koty. Wschodnia czesc sektora miesnego jest przeznaczona na drob, obserwuje jak rzeznik uloczywszy kilka moze 6 -8 kurczakow na kamiennej podlodze duzym ostrym nozem miarowym ruchem pozbawia je glow, po czym spuszcz krew do rynsztoka i rzuca je dalej do oskubania. Nie szokuje mnie to, ze oprawia sie mieso, ani to, ze zabija sie zwierzeta na mieso, ale warunki w jakich sie to odbywa sa najgorsze jakie widzialem w zyciu. W prownaniu z Kalkuta rzeznie w Syrii, Turcji i Libanie wygladaja jak laboratoria. Z drugiej strony, jezeli to mieso zostanie ugotowane lub upieczone to mozna by bez wiekszych oporow je spozyc, ale po tmco widzialem rozumie hindusow, ze sa wgetarianami i ja poki co tez zostaje wegetarianinem.
Zebym nie mial zadnych watpliwosci co dookreslenja swojejdiet na najlizsze dni wchodze do czesci gdzie sprzedaje sie warzywa. Wszystkie sa swieze, pachnace, kolorowe i wydaja mi sie niesamowicie czyste, jakby umyte, ale to wrazenie moze byc spowodowane kontrastem do poprzednich widokow.
Oczywiscie przed wejsciem do Marketu nie brakuje przewodnikow z licncjami, ktorzy sa gotowi kazdego oprowadzic po wszystkich zakamarkach, bez zadnej oplaty, tylko pod warunkiem, ze odwiedzi sie ich sklep. Owi przewodnicy posiadaja zalaminowane kartki z licencjami i pieczatkami, sa bardzo namolni, a z drugiej strony uprzejmi. Najbardziej upierdliwy z nich ktorych godzine chodzil za nami krok w krok. udzielajac wskazowek gdzie isc oraz zapraszajac nas do swojego sklepu z paszmina siedzial pozniej na murku wypatrujac kolejnych bialych turystow.
Po poludniowej stronie New Market zlokalizowany jest postoj riksz ciagnietch przez rikszarzy. Po negocjacjach zeszli z ceny 300 do 50 rupii za przejazdzke wokol targowiska. Przejazdzka riksza piesza wydaje sie malo humanitarna, ale oni tak zarabiaja na zycie, a my mamy okazje zrobic niezle fotki i poczuc dreszczyk emocji, kiedy biegnacy rikszarz mija sie z samochodami, tuktukami, pieszymi i kiedy krzyczy i spiewa w korku, i pozdrawiaswoich znajomych, ktorzy zazdroszcza mu bialych dzianych pasazerow. Z rikszy widac, ludzi stojacych w kolejkach po posilki podawane przez siedzacych a blatach roboczych kucharzy, widac bogatych kupujacych przyprawy i sprzety i zebrakow opartych o sciany i slupy. Slychac tez oczywiscie krzyki i klaksony. Moj rikszarz dostaje podwojna cene, pozniej pozuje do zdjecia i poleca sie na przyszlosc. Ten zawod umrze w Kalkucie za kilka lat, bo miasto wstrzymalo udzielanie licencji, ale dzisiaj na ulicach widok bogato ubranej rodziny podrozujacej na recznej rikszy na ulicy nikogo nie dziwi. Wydaje mi sie ze mieszkancow Kalkut trudno zadziwic.
Po drobnych zakupach udajemy sie na krotki spacer uliczkami, a pozniej taksowkado Domu Matki Teresy. Szpital i dom Matki Teresy jest umieszczony przy jednej z glownych ulic Kalkut, nie wyroznia sie wsrod okolicznych zabudowan. Zajmuje cala narozna kamienice z wjazdem na wewnetrzny dziedziniec. Niestety nie. ozemy wejsc do srodka, robimy kilka fotek na zewnatrz i jedziemy dalej do centrum na ostatni wspolny obiad z Olga i Harszem. Po drodze jeszcze raz przygladamy sie ulicznemu zyciu oraz nekajacym to miasto korkom.
Po kilku godzinach zwiedzania Kalkuty i znakomitym obiedzie w chinskiej restauracji ktory zjedlismy wspolnie z Olga i Harshem odebralismy bafaze z hotelu i zmowionym samochodem ruszylismy na dworzec Drugą po Victoria Memorial najbardziej rozpoznawalną budowlą w mieście jest Most Howrah, nazywany także Rabindra Setu (długość ok. 645 m). Spinającą brzegi rzeki Hugli konstrukcję oddano do użytku w styczniu 1943 r. Do budowy wykorzystano 26500 ton stali. Dzięki otwarciu mostu centrum oraz dzielnicę Howrah symbolicznie połączono, co odzwierciedliło się w nadaniu kolejnego przydomku mostowi, „wrota Kalkuty". Wcześniej mieszkańcy mogli się przeprawiać na drugą stronę rzeki jedynie mostem pontonowym. Stalowy gigant należy do najbardziej zatłoczonych na świecie. Każdego dnia korzysta z niego ponad 100 tys. pojazdów (most dla pieszych jest zamknięty), a przejechanie przezeń w godzinach szczytu zajmuje niekiedy godzinę. Fotografowanie zakazane.
Bez problemu docieramy na ogromny dworzec kolejowy Howrah.
Znowu tysiace ludzi, samochodow i przynajmniej 28 peronow polozonych za trzema ogromnymi glownymi budynkami dworca. Znowu musze prayznac ze tak duzego i zatloczonego dworca w zyciu nie widzialem. Wszystkie trzy na czerwono pomalowane budynk dworca stanowia tylko bramy frontow do polozonych za nim peronow. Na peronach strefy oczekiwania wyznaczone sa barierkami, a same perony wydaj sie byc dlugie na 2 km. Pociagi w Indiach sa podstswowym srodkiem komunikacji, te dalekobieze sa sypialne. Trzeba je rezerwowac duzo wczesniej bo brak rzerwacji oznacza bitwe o jakiekolwiek miejsce z kilkuset osobowym tlumem. Obserwujac tlumy na kazdym peronie mam nieodparte wrazenie, ze 16 milionowa Kalkuta do kazdego z odjezdzajacych pociagow wystawia kilkuset osobowa reprezentacje, ktora niczym gladiatorzy na scenie walczy na peronie o miejsca w pociagu.
Mamy ten przywilej ze obeserwujemy ta walke ze strefy kibica. Nasza obecnosc w pociagu jest potwierdzona na liscie rezerwacji kuszetek widniejacej na kazdym sypialnym wagonie.
Pozegnalismy Kalkute Olge i Harsha i zajelismy miejsca w pociagu. W jednym wagonie jest ok. 60 miejsc sypialnych, wszystkie stanowia jedna calosc i nie sa oddzielone przedzialami. Uklad 3x3 + 1x2 do tego intmne kotary, posciel wydawana w paiperowych paczkach, koc, poduszka do tego 2 toalety -Indian style, czyli pozycja ala Franz Klamer przy zjezdzue alpejskim ale bez wiazan i Western Style z proponowana pozycja siedzaca tronowa jakze bliska leniwym ludziom zachodu. W jezdzie obiema stylami ze wzgledow sanitarnych lepiej zrobic mix i z wykonac cos ala Malysz w Western Style nie dotykajac deski. lozka sa wygodne, chociaz krotkie, ale ze wzgledu na moje nie indyjskie gabaryt po przespanej na rat nocy nie czuje sie zbyt wypoczety.
Podrozujemy razem z hinduska sympatyczna rodzina. Radza nam pilnowac bagazu, bo czasami ginie, a swoje walizki maja przypiete stalowym lancuchem do stalowych oczek znajdujacych sie pod fotelami. Ze wzgledu na bagaz hindusi uwielbiaja miejsca na dole, bo wtedy oprocz lancucha trzymaja bagaz rekoma. Moj bagaz oklony stalowa elastyczna siatka udaje sie bez problemu przypiac, ale bagaze pozostalej 4 wiazemy parcianym paskiem.
Pociag z Kalkuty do Varanasi jedzie 12-14 godzin, nasz ze wzgledu na mgle jechal wlasnie 14.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
yanosik
Tomasz Stepień
zwiedził 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 58 wpisów58 56 komentarzy56 197 zdjęć197 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
20.01.2013 - 31.01.2013
 
 
15.06.2010 - 15.06.2010