Sankt petersburg
zaproszenie trafilo do mnie zupelnie nieoczekiwanie bez przymiarki i planow ot tak po prostu Mlekpol zaprasza. W natloku codziennych spraw, spotkan, wyjazdow i obowiazkow 2 miesiace od otrzymania zaproszenia do wyjazdu minely w oka mgnieniu.
Piatek 11 czerwca pakuje walizke, mam problem bo wyjazd jest oficjalny i trzeba zabrac garnitury koszule, krawaty, a statyw i aparat to tym razem dodatek do ekwipunku. Pakowanie podwojne, bo jeszcze przed wyjazdem startuje w stargardzkim mitingu rzutowym.
wyjazd 7.30 busem razem z przyjaciolmi Mietek, Zbysiu, Bogus i Wodz najpierw zawody, pozniej, duzo pozniej bo odopiero o 20.30 wylot z Goleniowa do Warszawy pozniej o 7 rano dalej do Sankt Petersburga.
Rozmowy w samochodzie tradycyjnie przechodza ze sportu na polityke i historie. Historia jest najbardziej wesolym elementem, bo to historia lokalna kolobrzeska oparta na znanych nam osobach i wydarzenich w ktorych sami uczstniczylismy.
najlepsza aczkolwiek wybiorcza pamiec ma Wodz, pamieta daty, wyniki, osoby i czesc faktow-ta najbardziej medialna.
Na oklaski za wczesnie praca dopiero sie zaczynaa powiedzial Wolodia witajac nas w Petersburgu w autobusie prowadzonym przez Sasze. Petersburg przywital nas mzawka i temperatura 16 st..
16 maj 1703 w tym dniu zostazl lozony Petersburg, dzisiaj ma 307 lat. Od 1712 do 1918 byl stolica Rosji. Sankt Petersburg, Piertogrod, Leningrad to w krotkiej historii trzy okreslenia tego samego, zielonego miasta. Po drodze zza zielonych trawnikow obsadzonych licznymi drzewami widac znajoma, swojska Wielka Plyte. Pomnik zwyciestwa
42 wyspy, 62 rzeki i kanaly 20 procent miasta zajmue woda.
znnakomicie utrzymane i odrestaurowane kamienice, ulice, mosty SP zupenie nie pasuje do mojego wyobrazenia Rosji, bo tu wszystko jest kolorowe, zadbane, wyremontowane i wielkie. Na kazdym kroku spotykamy sie z symbolami kultury, historii, wiary i Rosji przeplatanej wstegami rzek i ulic. Ulice szerokie jak rzeki, rzeki liczne jak cerkwie, a cerkwie bogate jak historia to Petersburg, przeplatany historia i dziejami Rosji i Rosjan. Palac Zimowy, Ermitaz, most palacowy wybuowany przez Polaka inz Dwernickiego, tu Polska przeplata sie z Rosja na kazdym kroku losami swoich dzieci. Na rzece Newie ogromne przycumowane okrety to znak, ze miasto jest otwarte na morze.Newa mozna doplynac do Baltyku i do Morza Czarnego, a rzeka jest ruchliwa niczym ulica suna po niej statki wycieczkowe, handlowe i tramwaje wodne pelne turystow.
Wspolna kolacja w restauracji Na zdarowie, starter salatka z jablka, ogorka, ryby i porzeczek zupelnie inne smaki, danie glowne to udko kacze, deser pieczone jablko nadziewane orzechami, rodzynkami w polewie z miodu. Patrze na Newe i nabrzeze, wczesniej nigdzie nie widzialem tak wielkiej przestrzeni zabodowanej secesyjnymi kamienicami przetykanymi zielenia i odbijajacych sie w wodach Newy, ktora niczym szal otula horyzont. Szal przetykany jest kolorowymi pasami mostow, upstrzony przelatujacymi ptakami i malowany bialymi wstegami fal pozostawionych przez turystyczne statki.
Piotr Wielki i jego ciekawosc swiata to fundament tego pieknego miasta. To on przywiozl tu nauke, kulture i architekture. Mam nie odpatre wrazenie ze przed Piotrem Wielkim Rosja w ogole nie istniala, wszystkie historie i zdarzenia prezentowane przez przewodnika zaczynaja sie od Piotra.
Wladimir Putin, ktory pochodzi z Petersburga na 300 lecie miasta wyasygnowal z budzetu Rosji 15 miliardow dolarow na renowacje i rozwoj miasta. Palac smolny, szkola dla dziweczat dobrze urodzonych piekna fasada przepleciona historia szkoly zenskiej i rewolucji. Historia przedstawiana przez przewodnika rozni sie bardzo od tej ktorej sie uczylismy, bo rewolucja nie zaczela sie z aurory, bo nie bylo szturmu na palac zimowy, a twierdza Pietropawlowska to wiezienie. Rzeki, kanaly, mosty, cerkwie, zielen i przestrzen poprzedzielana kamienicami sprawiaja ze miasto to jes wyjatkowe. Mam wrazenie, ze gdyby cala Rosja wygladala w ten sposob, to jej potega przycmila by inne kraje. Mysle ze Petersburg to duma Rosji, ktora czyni Rosjan ludzi dumnymi ze swojej historii i potegi.
ludzie, po szerokich jak rzeki ulicach plyna strumyki ludzi. Dobrze ubrani, szczupli,zabiegani jak my. Czesto w tlumie pojawiaja sie piekne, szczuple i usmiechniete dziewczeta. To cieszy oczy, ale tego co mowi Wolodia ludziom w Rosji nie zyje sie lekko. Zaledwie 3 minuty po napisaniu poprzedniego akapitu wchodzimy do palacu na uroczysta kolacje. Przywitani kieliszkiem szmpana wchodzimy do ogromnego salonu o marmurowych scianach zdobionych zlotem rozswietlonego swiatlem z krysztalowych zyrandoli. Miekkie swiatlo pada na sciany wykonane z jednorodnych marmurowych plyt. Prawdziwy palac i prawdziwa uczta. Kolacje zaczynamy od znakomitego wedzonego lososia i sandacza zapiekanego w warzywach, zimny szampan, biale wino i zimna biala wodka Putinowka. Kelnerzy dbaja o to aby zadne szklo nie pozostalo puste, a my dbamy o kelnerow, zeby mieli o co dbac. Tak rozpoczyna sie wieczorna bitwa palacowa, ktora urozmaicona muzyka i tancami w wykonaniu rosyjskiej kapeli trwa do polnocy. Bitwa to dziwna, bo przyjacielska i nie krwawa. Stuk szkla, gromkie smiechy i barwne opowiesci zalewane zimna putinowka powoduja ze poranek jest bardzo suchy, a jego nagle przybycie zabiera nam resztki snu. Sen odchodzi calkiem dopiero na sniadaniu, niestety odchodzac nie zabral ze soba suszy i zmeczenia. Niech zyje rosja i woda mineralna, to haslo dnia ktory zaczyna sie podroza wodolotem do Peterhofu- rosyjskiego Wersalu.